I tak oto Laurencja jest już oficjalnie 2-latkiem!
Przedwczoraj nasza solenizantka obchodziła swoje święto, a ja co chwilę podciągałam ze wzruszenia nosem :-)
Już od rana co chwilę sobie myślałam "ahh 2 lata temu o tej porze zwijałam się w bólach", "o tej porze wyjeżdżaliśmy z porodówki" itp :-)
Laura rano tryskała dobrym humorem, po południu jednak nie było już tak różowo. Musieliśmy naprawdę bardzo się starać by nie pokłócić się z dzieckiem w dniu jej urodzin...
Ale gdy w końcu dała się namówić na jedzenie (bo najpierw był wkurw, że głodna, potem, że dostała do jedzenia nie to co chciała) i przyszedł czas na prezent, dziecko było wniebowzięte.
Kupiliśmy Laurze kuchenkę, przy której szalała jeszcze po kąpieli :-) Dziecko dostało kawał urodzinowego tortu i było przeszczęśliwe.
Na razie impreza była kameralna, tylko w naszym gronie, ale na pewno zorganizujemy jeszcze powtórkę urodzin z dziadkami, ciocią, prababcią...
W poniedziałek idziemy na bilans 2-latka, będzie więc okazja do postu i ponadrabiania zaległości blogowych ;-)
Szczepienie w każdym razie zaliczone i Laura po raz kolejny okazała się bohaterką - w ogóle nie płakała :)))
...
Bączku nasz kochany, jesteś naszym słoneczkiem, naszym największym szczęściem. Bądź zawsze szczęśliwa i pamiętaj jak bardzo Cię kochamy.
Mama & Tata
Dwa latka to poważny wiek :) Sytuacji, kiedy trzeba będzie się gimnastykować, żeby się nie pokłócić z dzieckiem będzie coraz więcej- zaręczam :)
OdpowiedzUsuńLaurencji życzymy zdrówka, radości i uśmiechu!
A maminy wzrusz doskonale rozumiem. Eliza ma 10lat, a a co urodziny przeżywam to samo :*
Samych slonecznych Dni dla Laury!!!!!
OdpowiedzUsuńSto lat dla pannicy :) Jak ten czas szybko minął dopiero patrzałam na taką małą kruszynke...
OdpowiedzUsuńMoc uścisków! Jeszcze oamiętam LAure pulchniutką z ciemną czupryną, a tu już taka mała dziewczynka ze swoim zdaniem. A ono czasem jest ciężko znieść :D
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla dwuletniego bączka :)
OdpowiedzUsuńSto lat :)
OdpowiedzUsuńSto Lat dla Laury! I mamusi oczywiscie! ;)
OdpowiedzUsuńPrzed Wami najfajniejszy czas! Dziecko juz kumate, zaraz gadajace calymi zdaniami, ale nadal pelne slodyczy i dzieciego wdzieku!
Niedawno, ze smutkiem, uswiadomilam sobie, ze Nik juz pomalu z tego etapu wyrasta, a Bi juz dawno wyrosla. Teraz to madrala, przemadrzala i pyskata, a przeciez jeszcze "wczoraj" byla taka malutka, slodziuchna Laurencja... ;)
Gromkie STO LAT, dla małej solenizantki, choć czy ja wiem czy takiej małej. Rośnie Wam pannica i do tego charakterna.
OdpowiedzUsuń