środa, 19 grudnia 2018

Ploblem

Jakieś 1,5 mca temu, w pewny sobotni poranek, tak mi się spieszyło do mopa, że spadłam ze schodów i złamałam duży palec u nogi. W sobotę myślałam, że jeszcze mi przejdzie, w niedzielę jednak trzeba było spojrzeć prawdzie w oczy i ruszyć na pogotowie. Brzydka listopadowa niedziela, zimno i siąpiący...

piątek, 7 grudnia 2018

Wąż

Gotuję obiad, a Laura ogląda swoje plastikowe błyskotki, przymierza bransoletki i naszyjniki. Nagle oznajmia mi: - Mamo, a ja chcę węża. - Węża??? - Tak, węża. - Ale dlaczego węża? - Bo wąż kupi taki pierścionek - pokazuje na moją obrączkę. Co prawda to prawda, mąż-wąż. Byleby tylko nie miał węża w kieszeni ;...

środa, 5 grudnia 2018

Obiadek

Odbieram Laurę z przedszkola, a ona gada jak zwykle i gada, normalnie paszcza się nie zamyka. Nagle jeszcze bardziej podekscytowanym głosem oznajmia mi w szatni: - Mamo! A dzisiaj była taka carna dupa! - Yyy??? - No na obiadek! Taka inna dupa, ale pysna! :) ...