Odbieram Laurę z przedszkola, a ona gada jak zwykle i gada, normalnie paszcza się nie zamyka.
Nagle jeszcze bardziej podekscytowanym głosem oznajmia mi w szatni:
- Mamo! A dzisiaj była taka carna dupa!
- Yyy???
- No na obiadek! Taka inna dupa, ale pysna!
:)
środa, 5 grudnia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
No i pojecie "w czarnej dupie" nabralo nowego wymiaru... :D
OdpowiedzUsuń