Donoszę, że jestem.
Dzisiaj naprawdę ledwo żyję.
Mieszkanie prawie zagarnięte.
Pakowanie nadal trwa.
Mam już serdecznie dosyć.
Rozglądam się dookoła i widzę jeszcze milion rzeczy do zgarnięcia. Wiecie - takich dupereli, z którymi nie wiadomo co zrobić.
Aaaaaaa!!!
Bardziej szczegółowa relacja już z Polski :-)
piątek, 6 marca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Szczesliwej podrozy!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochani.
OdpowiedzUsuńOby już wszystko było za Wami! (duperele są najgorsze) Spokojnej podróży:)
OdpowiedzUsuńBezpiecznej podróży :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to że przywita Was wiosna w Polsce. Dziś w Poznaniu jest pięknie a jutro ma być jeszcze ładniej :)
Pozdrawiam
Pakowanie to zmora!
OdpowiedzUsuńJa przy przeprowadzce końca nie widziałam.... rozumiem Cię całkowicie :)
Powodzenia!!!! Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńTak jest! Do usłyszenia już z naszej Ojczyzny! Spokojnego lotu!
OdpowiedzUsuńBądźcie ostrożni i daj znać gdy dotrzecie na miejsce :)
OdpowiedzUsuńA tych drobiazgów najbardziej szkoda :/
OdpowiedzUsuń