piątek, 27 czerwca 2014

Imię dla córki

Z publikacją tego postu noszę się już od długiego czasu. Dzisiaj przez chwilę zastanowiłam się czy warto, bo ostatnio lekarz wprowadził trochę zamętu podważając tezę, że będziemy mieć córeczkę, ale tak jak wcześniej pisałam, tak już się przyzwyczaiłam do tej myśli, że jakoś trudno mi sobie wyobrazić synka. Ale co ma być to będzie, w razie czego dla niego też mamy już wybrane imię :-)

Do tej pory pisząc na blogu nie nazywałam naszej córeczki po imieniu, a tak naprawdę ma je od dawien dawna. Tak naprawdę jeszcze zanim powstała wiedzieliśmy, że nadamy naszym dzieciom dwa imiona - polskie i tureckie. Uważam, że w ten sposób podkreślimy ich podwójną narodowość. W Turcji niemal wszyscy posiadają dwa imiona i często obydwa są używane. Mój mąż również i co ciekawe, pierwszego używa w Polsce i za granicą z racji, że jest łatwiejsze do wymówienia dla cudzoziemców, w Turcji z kolei używa drugiego, typowo tureckiego. Przychodzi to nam tak naturalnie, że sama nawet nie zauważam, gdy przechodząc z tureckiego na polski lub odwrotnie zmieniam również jego imię.

Zadanie wyboru imion nie było jednak w naszym przypadku łatwe, bo mieliśmy co do nich duże wymagania :-) Przede wszystkim nie chciałam by polskie imię posiadało zdrobnienie. Wystarczająco dużo kłopotów mam ja ze swoim imieniem. Niestety za granicą praktycznie nikomu Katarzyna nie kojarzy się z Kasią, dla cudzoziemców to dwa odrębne imiona i trudno jest wszystkim tłumaczyć, dlaczego przedstawiam się Kasia a we wszystkich dokumentach napisane jest Katarzyna. Osobiście nie bardzo pojmuję filozofię zdrobnień polskich imion. No bo gdyby się tak głębiej zastanowić, to w jaki sposób można wytłumaczyć to, że Ola pochodzi od Aleksandry lub Asia od Joanny? Zawsze zazdrościłam Ewom, Karolinom, Martom i Justynom, że mogą posługiwać się oficjalnymi formami swoich imion. Gdy ktoś zwraca się do mnie "Katarzyna", czuję się jakbym coś przeskrobała i teraz czeka mnie opieprz...

O kłopotach z wymówieniem takiego kolosa jak Katarzyna już nie wspomnę. I tutaj pojawiło się kolejne wyzwanie: imię nie może mieć polskich lub tureckich liter szczególnych. Czyli wszystkie "rz", "sz", "cz", "si" itd. odpada. Podobnie jak "c" i "j", bo te akurat wymawia się zupełnie inaczej w tureckim. Chcemy, by imiona naszego dziecka były jasne i czytelne na całym świecie. 

Polskie imiona mam już upatrzone od bardzo dawna. Dla dziewczynki jest to Laura. Uwielbiam to imię. Jest takie dumne i szlachetne. Występuje w bardzo wielu krajach. Nie posiada zdrobnienia. Jest w miarę krótkie i bez polskich liter szczególnych. H. też się od razu spodobało :-)

Z tureckim imieniem mieliśmy więcej kłopotów, bo długo nie mogliśmy dojść do porozumienia, a gdy już nam się to udało zgodziliśmy się tylko co do imienia dla chłopca. Gdy dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć córeczkę, temat trzeba było podjąć od nowa. H. chciał, by imię było czysto tureckie, nie perskie i nie arabskie. A mnie się bardzo podoba Leyla, Selma czy Yasemin :-) Niestety z racji na arabskie pochodzenie szybko odpadły z listy. Poza tym, H. uświadomił mnie, że imiona te dla cudzoziemców mogą się wydawać urocze, ale w Turcji to takie Janki, Wiesie i Władysławy :-D Ok, przyjęłam do wiadomości. Problem polegał jednak na tym, że czysto tureckie imiona zupełnie mi się nie podobały. Sprawy nie ułatwiały moja siostra i mama, które pobijały wszelkie rekordy kreatywności w wymyślaniu odpowiednich skojarzeń :) Turcy zwracają też ogromną uwagę na znaczenie imion i H. jest pod tym względem okropnie wybredny :->. Gdy już sobie temat odpuściliśmy, H. zaskoczył mnie kiedyś w samochodzie pytaniem "A co powiesz na Karyę?". Karya to antyczna nazwa regionu, z którego pochodzi H. Poza tym oznacza królewnę śnieżnych krain. Znaczenie imienia bardzo mi się spodobało, bo... uwielbiam śnieg :)))

Decyzja chyba więc zapadła. Od dłuższego czasu żadne z nas nie wertuje już internetu w poszukiwaniu imion, H. mówiąc do brzuszka zwraca się "Karya" :) Rodzinie nasz wybór również się spodobał. Karya jest imieniem mało popularnym w Turcji. Laura chyba też nie należy do najczęściej wybieranych (choć danych oficjalnych nie znam i w ogóle się nimi nie interesuję). Przyznam, że cieszę się, że nasza córeczka nie podzieli mojego losu piątej Kasi w klasie :-]

Mam nadzieję, że wybrane przez nas imiona jej również się spodobają :) 

21 komentarzy :

  1. Oj tak - my Katarzyny, mamy ciężkie życie - zwłaszcza tak, jak piszesz poza granicami Naszego kraju. Anglikom również ciężko wymówić Katarzyna, więc często albo muszę literować, albo pisać im na karteczce - masakra :) Ja, mam żal do Taty, że dał mi tak na imię (urodziłam się na Katarzyny), a Mama zbytnio nie protestowała, więc Tata poleciał w te pędy do USC ;)

    piękne imiona wybraliście dla swojej pociechy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co gorsza, Katarzyna nie brzmi dla cudzoziemców nawet jak Cathrine i otwierają oczy szeroko ze zdziwienia jak im tłumaczę, że to jest to samo imię. A jak uproszczę do Katariny natychmiast staję się dla nich Rosjanką. No ja też nie jestem rodzicom wdzięczna za to imię :)

      Usuń
  2. Powiem Ci, że bardzo podobają mi się imiona, które wybraliście. Laura Karya, super, brzmi tak dostojnie;) Ale wiesz, Laura i tak pewnie będzie Laurką;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, najbardziej zawiedziony brakiem zdrobnienia jest mój tata i ostatnio właśnie wykombinował Laurkę, ale widząc mój wzrok szybko odpuścił ;)

      Usuń
  3. Oj doskonale Cię rozumiem, bo ja jestem Magdalena której nikt tak nie nazywa dlatego priorytetem dla moich dzieci było wybranie im takich imion by w mowie potocznej używane były w niezmienionej formie.
    Pozdrawiam,
    nowa czytelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie :)
      Według mnie zdrobnienia polskich imion to jakaś kompletna głupota. Rozumiem mówić pieszczotliwie do dziecka, np. z Justyny zrobić Justynkę. Ale zupełnie nie pojmuję imion takich jak nasze, których oficjalna forma istnieje najczęściej tylko w dokumentach. Dlaczego oficjalna wersja naszych imion to nie może być po prostu Kasia czy Magda?

      Usuń
  4. Królewna śnieżnych krain - brzmi bajkowo : )poza tym w ogóle ładnie brzmi. Laura też bardzo mi się podoba.
    A gdyby była jednak niespodzianka - to jakie imiona dla chłopca? Zdradzisz? : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) mnie też bardzo podoba się znacznie Karyii.
      Imion dla chłopca na razie nie zdradzę ;) bo przyznam Ci się, że w kwestii zdradzania imion przed porodem mam małą schizę :D jedni boją się zbyt wczesnego kompletowania wyprawki, a ja zdradzania imienia. Tym razem sama sobie strzeliłam w piętę wyjawiajac tajemnicę rodzicom i tesciom. Ani się obejrzałam a WSZYSCY znali już imiona naszej córki, dlatego też zdecydowałam się na opublikowanie tego postu :)

      Usuń
  5. A Wiola ? Tez ładne :P :D
    Wioleta nie ma "sz" "cz" i innych ;)
    Yasemin mi się bardzo spodobało. Takie miękkie imię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, Wiola też ładne :)

      Yasemin mi też się podoba, tym bardziej że ma swoją polską wersję Jaśmina.

      Usuń
    2. Otóż to. Polska nazwa też piękna... Można się nad tym imieniem zastanowić.

      Usuń
    3. :) my się już zastanawiać nie będziemy, bo H. to imię się nie podoba. Tak jak pisałam, dla nas może brzmieć oryginalnie, ba, nawet orientalnie, ale dla Turków to taka Jadźka :)

      Usuń
  6. Sliczne imiona :) Dla nas wybor imienia dla syna to byl niemal dramat - w zalozeniu imie mialo brzmiec i pisac sie podobnie w obu jezykach, tak by dziadkowie z jedenj i z drugiej strony sobie jezyka nie polamali. Co po wlosku brzmialo pieknie to znow po polsku nie za bardzo...M. wysuwal propozycje a ja krecilam nosem.
    p.s. Ewa za granica rowniez nie ma latwo. Za kazdym razem musze podkreslac, iz jestem przez ''W'' a nie ''V''. Amzeby bylo zabawniej to na drugie mam Katarzyna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też myśleliśmy o imieniu międzynarodowym, ale niemal wszystkie dzieci ze znanych nam małżeństw polsko-tureckich tak się nazywają więc odpuściliśmy.
      Katarzyna :D hahaha, to imię to jakieś przekleństwo. Dzisiaj gdy rejestrowałam się do mojego tureckiego doktorka i podałam swoje imię, pielęgniarka tak się załamała, że mojego nazwiska nie chciała nawet słyszeć. "Zarejestrowałam cię jako Katerina - będzie starczyć" - usłyszałam :)

      Usuń
  7. O widzisz, a ja długo ubolewałam nad tym, że moje imię nie ma takiego zdrobnienia (no może ma "Martusia, Martunia"- ale nikt poza rodziną tak się do mnie nie zwracał)- na szczęście przeszło mi :)

    Haha, ja też jestem wymagająca jeśli chodzi o wybór imion dla dzieci. I z góry przepraszam mamy wszystkich Oliwek, Julii, Wiktorii... Tak, te imiona są ładne, ale... Już tak oklepane, że jak słyszę na ulicy "Julia", to mam wrażenie, że pomysłowość mam kończy się właśnie na tym imieniu. Jeśli mielibyśmy kiedyś trzecią dziewczynkę, to po Elizie i Lili będzie to Rozalia :) Moim ukochanym imieniem jest Melania, ale Marcinowi się nie podoba.
    A Wasze podobają mi się bardzo! Laura, to wg mnie, podobnie jak Eliza takie dostojne imię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się bardzo podoba Twoje imię. Gdy się chce, można je ładnie zdrobnić, ale na co dzień jesteś dorosłą Martą i nic nikomu nie musisz tłumaczyć :)

      Melania to piękne imię, może do wykorzystania przy drugiej córce ;) Moja babcia z kolei jest rozczarowana, że nie będzie Malwinki :)))

      Usuń
    2. Melania jest śliczne, no ale co zrobić... Marcin się tak zawziął, że nie ma szans, nawet na drugie :) Jemu to się kojarzy z "melą", głupi :)

      Usuń
  8. Bardzo lubię imię Ayşe i Hatice ale dla chłopca uwielbiam imiona Mustafa, Aras, Bulut(chmura, obłok), Tolga i Sulejman te ostatnie wydaje mi się takie dumne i dostojne może dlatego że tak na imię miał turecki sułtan Sulejman Wspaniały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te sultanskie imiona biją teraz w Turcji rekordy popularności, ale często mają arabskie pochodzenie.

      Usuń
  9. Akurat ja mam bardzo oryginalne imię, bynajmniej nikt inny w szkole nie miał takiego imienia jak ja (bynajmniej nie znałam takiej osoby).Jeśli chodzi o imiona tureckie, to podoba mi się Nisanur i Ayşegül (żeńskie), oraz Süleyman i Fatih (męskie):-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jakie ładne zestawienie, jak ze wspaniałego stulecia ;) Fatih mnie też się podoba, bo i dla cudzoziemców brzmi ok i znaczenie fajne.

      Usuń